Prawie rok temu mieliśmy okazję brać udział w konferencji w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Śląskiego poświęconej pomysłom na uruchomienie ruchu pasażerskiego na tzw. kolejowej obwodnicy GOP. Pojawiła się wówczas deklaracja opracowania przez UMWŚ „Koncepcji funkcjonalno-przestrzennej Metropolitalnej Obwodnicy Kolejowej”. I właśnie wyniki tych prac UMWŚ mieliśmy przyjemność prezentować dzisiaj na naszym pokładzie.

 

Metropolitalna Obwodnica Kolejowa (lub tez kolejowa obwodnica GOP) tworzy pętlę przebiegającą m.in. przez takie miasta jak Bytom, Gliwice, Zabrze czy Siemianowice Śląskie. Trasa ta jest przejezdna, chociaż prędkość szlakowa w niektórych przypadkach nie jest zbyt imponująca, a umiejscowienie przystanków odbiega od obecnego zapotrzebowania wynikającego z głównych generatorów ruchu. Niemniej jednak pociągi mogą tędy podróżować – co mieliśmy okazję udowodnić podczas kilku przejazdów specjalnych.

 

 

Również i tym razem wybraliśmy się w podróż w części trasami nieuczęszczanymi na co dzień – np. na odcinku Bytom – Gliwice. Podczas przejazdu specjalnego o wynikach prac i analiz nad koncepcją Metropolitalnej Obwodnicy Kolejowej (MOK) opowiadali: wicemarszałek województwa śląskiego Henryk Mercik, dyrektor biura ds. planowania przestrzennego UMWŚ Katarzyna Łabarzewska oraz prezes Kolei Śląskich Wojciech Dinges.

Podczas prezentacji przedstawiono m.in. potencjalne lokalizacje przystanków na obwodnicy, zestawienie tej trasy z liniami tramwajowymi i autobusowymi, a także z głównymi skupiskami ludności. Nie zabrakło również oczywiście prognoz na temat tego, jak na przestrzeni lat będą się korkować nasze śląskie drogi – i właśnie to zestawienie jest jednym z głównych argumentów przemawiających za zasadnością rozwoju naszej siatki połączeń o MOK.

„Celem opracowania prezentowanej koncepcji było sprawdzenie, czy uruchomienie Metropolitalnej Obwodnicy Kolejowej może być zasadne z punktu widzenia potrzeb mieszkańców naszego regionu z jednej strony, a możliwości przestrzennych z drugiej. Wnioski płynące z opracowania pozwalają z optymizmem patrzeć na tego typu inicjatywę – zwłaszcza w szerszej perspektywie czasowej, gdy przepustowość nawet naszych śląskich dróg zacznie być na wyczerpaniu.” – tłumaczy Wojciech Dinges. „Nie jest to oczywiście projekt do zrealizowania ad hoc – trudno mówić o jego wprowadzeniu w przyszłym roku, ale być może już rozkład na lata 2020/2021 mógłby obejmować przynajmniej część analizowanej trasy” – dodaje.